W grudniu przeczytałam 18 książek, takich relaksujących, podczas dojazdów do pracy. Przeczytałam również, 5 podręczników do zarządzania i z dziedziny prawa pracy. Ale nie wliczam ich do statystyk.
Byłam dość łaskawa, na najgorszą ocenę, czyli czwórkę, w dziesięciostopniowej skali, zasłużyła ledwie jedna książka, Twoje zdjęcie, Melanie Moreland. Określiłabym jako książkę, do stania w korkach, czyta się i zapomina. To historia, którą mam wrażenie czytałam już z milion razy. Mocno przewidywalna, czyli wielka miłość i masa komplikacji. Nie ma tutaj tak naprawdę nic odkrywczego, nic nowego, nic zaskakującego. Bardzo schematyczna i w sumie niczym mnie nie urzekła. Jedyny plus, napisana tak, że szybko się czyta. Ale jeżeli liczycie na historie, które poruszają i wywołują różne emocje, to tutaj tego nie ma.
Wszystkie te miesiące podsumowane jednym, pięknym, przerażającym słowem: ADAM.
Dużo lepiej, jeżeli chodzi o książki godne polecenia!
Kerry Fisher, Sekretne dziecko. Na okładce możemy doczytać, że książka wzruszy nas do łez. I to prawda, to naprawdę poruszająca historia!
Główną bohaterką jest Susie, którą poznajemy jako młodą dziewczynę, młodą matkę i żonę. Susie musi jednak oddać swoje dziecko. I żyje z tą tajemnicą przez ponad 40 lat. Ale nie udaje jej się uciec od przeszłości. Życie Susie, jest determinowane przez zdarzenia, które były kiedyś. Wydaje się, że Susie ma wszystko, oddanego i kochanego męża, dwie córki, ale jednak w jej sercu jest ogromna zadra…
To historia, która porusza, wzrusza i pokazuje siłę miłości. Siłę zrozumienia i przebaczenia. Była to dla mnie naprawdę cudowna lektura, książka, która pozwoliła się zatrzymać. Czytało mi się ją świetnie i szczerze polecam, każdemu, kto lubi życiowe historie.
Była moją najlepszą przyjaciółką. Jedyną osobą, która mnie rozumiała. Nie popełnij naszych błędów, Gracie. Nie bądź zbyt dumna, uparta albo zbyt głupia, żeby przeprosić. Dużo o niej myślałam przez te lata, tyle razy
chciałam z nią porozmawiać. Pozdrów ją ode mnie.
Firefly Lane, Kristin Hannah. No dobrze, macie mnie. Na sam koniec popłakałam się i po prostu nie umiałam pokonać wzruszenia i łez.
Katie i Tully, przyjaciółki od dziecka. Dwie tak różne osoby, z różnych domów, z różnymi historiami. Z różnymi oczekiwaniami na życie. Zawsze razem. To co je dzieliło, szybko znikało, bo liczyła się przyjaźń. Nie zawsze gładka i piękna. Chwilami naznaczona niezrozumieniem, złymi decyzjami, dużą dawką negatywnych emocji. Ale to co piękne, zawsze były dla siebie jak siostry. Nawet po najgorszej kłótni, czuły, że ta druga wciąż ją kocha i będzie przy niej. Myślę, że o takiej przyjaciółce marzy każda z nas! O kimś, kto w środku nocy rzuci wszystko i stanie obok.
Książka napisana jest z dużą czułością i miłością. Chociaż jest całkiem obszerna, to czyta się ją naprawdę błyskawicznie. To historia, która dzieje się na przełomie 30 lat. Razem z Kate i Tallulah, dorastamy, przeżywamy czas studiów i wkraczamy w dorosłość.
To piękna książka, która poruszy wiele, myślę, nie tylko kobiecych serc!
Chyba matka Teresa powiedziała, że samotność to najgorszy rodzaj ubóstwa.
B.A. Paris, Terapeutka. Jeżeli lubicie klasyczne thrillery, które zaskakują, trzymają w napięciu i nie pozwalają odłożyć książki na półkę, to musicie ją przeczytać.
Świetnie napisana historia, wciąga niesamowicie i daje czytelnikowi masę satysfakcji. Wyraziści bohaterowie, wielu podejrzanych, emocji nie brakuje od pierwszej do ostatniej strony. Dla mnie bardzo dużym plusem jest zakończenie, które okazało się naprawdę zaskakujące i satysfakcjonujące.
Podoba mi się klasyczny układ, stopniowanie napięcia i budowanie poczucia zagrożenia. Czytało mi się świetnie i polecam każdemu, kto lubi klasyczne historie, które stopniują napięcie i trzymają się schematów, ale w pozytywnym znaczeniu.
Czasami zdarza się coś złego a później przychodzi coś gorszego… jak to, że okłamuje cię ktoś, komu ufasz… u wtedy to pierwsze przestaje wydawać się takie złe.
Louise Candlish, Zniknięcie Emily Marr. Ta książka naprawdę mnie zaskoczyła!
Owszem, ma kilka wad, ale jednak najlepsze w niej jest to, że potrafi bardzo solidnie zaskoczyć i odmienić całkowicie spojrzenie na daną historię. Przyznaję, dałam się autorce nabrać!
Bohaterką książki jest postaci Emily. Emily, która przez swoje zachowanie stała się najbardziej znienawidzoną osobą w Wielkiej Brytanii. Musi uciekać, musi się odciąć…
Historia jest złożona, skomplikowana i bazuje wokół kilku wątków. Po pierwsze dotyczy on medialnego linczu i potęgi internetu do siania nienawiści. A drugi temat, to zaburzenia psychiczne, które powodują życiową degradację…
Mimo złożoności, książkę czyta się świetnie. A zakończenie, solidnie zaskakuje!
Joanna Mokosa-Rykalska, Matka siedzi z tyłu. Opowieści z d**y wzięte. Bardzo lekka, bardzo życiowa, potrafi poprawić nastrój i nieźle rozśmieszyć.
Historie, które opowiada matka dwójki dzieci, żona, siostra, córka i przyjaciółka. Wszystko opisane lekko,okraszone solidną dawką dobrego humoru. Cięte riposty autorki, potrafią doprowadzić niemal do łez śmiechu!
Tak, to nie jest nic poważnego. Ot, historie o życiu, które przeżywa chyba każdy z nas. Irytujące, nękające, męczące. Typowa codzienność. Ale podana w takiej formie, że z tą książką fajnie spędza się czas. I pewnie wiele razy można powiedzieć- mam dokładnie tak samo!
Oczywiście mnie też w życiu wiele rzeczy wyszło, na przykład włosy z głowy. Wyszłam tez parę razy z siebie. To umiejętność każdej matki.
Na koniec polecam Wam Irenę, Małgorzaty Kalicińskiej i Basi Grabowskiej. To książka, która daje do myślenia. Owszem, można do tego podejść jak do babskiego czytadła. Ale myślę, że wiele córek, z chęcią zobaczy perspektywę swojej matki. I vice versa. Szkoda, że nie każdy ma w rodzinie takiego rozjemca, jakim jest Irenka. Postać niemal bajkowa, która swoim sprytem i życiową mądrością, stara się doprowadzić relacje matki i córki na właściwe tory.
To historia o Dorocie, matce, i Jagodzie, o córce. O konflikcie pokoleń, o trudnym godzeniu się z dorosłością dziecka i jego wyborami. To opowieść o poczuciu niezrozumienia i samotności.
Naprawdę mądrze się ją czytało. A postać babci-cioci Irenki, dodawała całości komediowego sznytu.
Jeśli sądzisz, że zmienisz mężczyznę, to lepiej zmień mężczyznę.
Ścieżka dźwiękowa- Interpol – Number 10